Anusiak, Konieczko, Maślana i Czesio zostali oskarżeni o przyklejenie plastelinowych genitaliów na godło Polski, wobec czego pani Frał wezwała ich rodziców. Czesio nie ma rodziców, więc przebrali się za nich Marcel i Pułkownik. Wszyscy chłopcy oprócz Czesia dostali szlaban od rodziców. Konieczko dostał zakaz eksperymentów, Maślana stracił kartę kredytową, a Anusiak dostał tak ostre lanie, ze nie mógł nazajutrz siedzieć w ławce. Jedynie Marcel i Pułkownik nie byli źli, uczyli Czesia patriotyzmu i dali mu flagę. Chłopcy oskarżali Zajkowskiego o donos (naprawdę zrobiła to klasa VI c, do czego Zajkowski później się przyznał), więc pobili go w toalecie i okleili go superklejem. Do toalety przyszła pani Frał, która przykleiła się do Zajkowskiego. Chcieli pójść do Higienistki, lecz jej nie było i musieli czekać pod jej gabinetem całą noc. Higienistka bowiem czciła rocznicę śmierci Marcela, lejąc jemu wódkę na grób, lecz płyta nagrobna była pęknięta i wódka ściekała do środka. Wobec tego Marceli i Pułkownik otworzyli płytę i spostrzegli masę alkoholi, które wypili. Tymczasem Anusiak, Konieczko, Maślana i Czesio postanowili uciec z domów. Zabrali ze sobą maskotki i pojechali pociągiem na Mazury. Podczas podróży chłopcy urządzili zawody, kto pierwszy dotknie torów przez muszlę klozetową, a także Czesio opowiedział wszystkim historię wojny polsko-bolszewickiej. Nazajutrz okazało się, że dojechali do Kaliningradu. Do przedziału przyszedł rosyjski kontroler, którego chłopcy pobili z pomocą maskotek, gdyż myśleli, że bolszewicy ponowili inwazję na Polskę i rozpoczęła się kolejna wojna. Rodzice z kolei szukali swoich dzieci. Znaleźli ich w telewizji podczas nadawania reportażu o nowej wojnie polsko-rosyjskiej. |